sobota, 22 stycznia 2011

Irena Santor na czarno-biało...









Witam ! Dawno nie pisałam, nie dodawałam zdjęc.To z wyniku tego,ze ostatnio brakuje mi czasu...
Jednak wczoraj udało mi się wybrac do koszalinskiej filharmonii na koncert Ireny Santor!
Zawascynował mnie jej głos, podejscie a przede wszystkim jej pasja i sposób, w jaki okauje emocje.
Jestem pełna podziwu, miałam okazję się przekonac o tym, jak bardzo sympatyczną jest osobą. :)




1 komentarz:

  1. Witaj Saro,
    piękne są te zdjęcia Ireny Santor. Cieszę się bardzo, że trafiłam do Twojego Bloga, bo dzięki temu mogłam "choć trochę być" na koncercie Pani Ireny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń